niedziela, 23 marca 2014

♡ Day with Kamila ♡

Hejka wszystkim! ♡
Ten tydzień zaliczam do tych raczej udanych. Sprawdziany poszły mi bardzo dobrze z chemii dostałam 4, a z geografii 5! Wczoraj byłam z Kamilą (http://milkaablog.blogspot.com/) w Starbucks'ie. Ja zamówiłam sobie Mocha Frappuccino, a Kamila  Vanila Latte, obie kawy były przepyszne.



Potem poszłam do niej do domu nocować. Kiedy już dojechałyśmy na miejsce, poszłyśmy odłożyć wszystkie rzeczy i wybrałyśmy sie na spacer po okolicy, oczywiście nie obyło się bez zdjęć i paru przypałów. Poznałam wtedy Agnieszkę, koleżankę Kamilii którą bardzo polubiłam. 



Wróciłyśmy do domu jak juz było ciemno i miałyśmy oglądać pretty little liars. Niestety komputer Kamili sie troche zacinał i w końcu zamiast pll oglądnęłyśmy filmiki Bethany Mota. Zrobilysmy sobie loki, które mi nie wyszły, bo na Kamili wyglądały świetnie. Niestety wszystko co dobre się szybko kończy i musiałam wrócić do domu. 


Do następnego posta!


sobota, 15 marca 2014

Sunny or rainy?


Hej!
Od czego by tu zacząć? Może od tego skąd wziął się tytuł posta? A więc wziął się od ciągle zmieniającej się pogody. Raz jest słońce a raz pada deszcz. Najgorsze jest to że w dni kiedy chodzimy do szkoły jest słonecznie a w weekendy pada deszcz. Ale dobre i to! Dzisiaj miałam się wybrać z siostrą na spacer i porobić sobie parę zdjęć na bloga. Niestety pogoda popsuła nasze plany. Ten tydzień dla mnie był bardzo męczący, tyle nauki mam nadzieję że chociaż oceny z nich będą dobre.

W poniedziałek pisałam sprawdzian z chemii i po lekcjach wybrałam się z moimi koleżankami na mini 'sesje' jeżeli można to tak nazwać.



We wtorek do szkoły miałam na 10.45 wiec skorzystałam z tego i umówiłam się z Kamilą i poszłyśmy do sklepu plastycznego kupić sobie szkicowniki bo chodzimy do gimnazjum plastycznego. Potem poszłyśmy jeszcze do rossman'a i kupiłam sobie pomarańczową baby lips.



W środę pisałam sprawdzian z geografii i chyba po raz pierwszy od bardzo długiego czasu czułam że poszedł mi dobrze. W środę miałyśmy także w-f w Parku Jordana i grałyśmy w koszykówkę.

Czwartek... W sumie to w ten dzień nic ciekawego się nie działo. Oprócz tego że zamiast muzyki mieliśmy matematykę :(

Piątek, piąteczek, piątunio. Jeden z moich ulubionych dni. Po szkole poszłam z Kamilą i Julią na Błonia, tak na zakończenie męczącego tygodnia. 


No, a dzisiaj rano byłam z siostrami i mamą na spotkaniu komunijnym mojej najmłodszej siostry, potem jeszcze poszłyśmy do Ikei (nie wiem jak to się pisze) kupić krzesło. Potem porobiłam sobie zdjęcia z Kariną (moja najmłodsza siostra).


W ogóle nie wiem czy zauważyliście nowy desing bloga?
Podoba Wam się?


wtorek, 4 marca 2014

Sweater weather.

Hejka!
Jak zauważyliście wczoraj zaczął sie kolejny męczący tydzień. Tym razem dla nas wszystkich bo juz żadne z województw nie ma ferii.



Z początkiem tygodnia pogoda całkowicie sie zepsuła. Teraz na niebie nie występują pojedyncze chmurki a raczej przez chmury ledwo co przedziera sie niebo. Moze i dziwnie to brzmi ale niestety to prawda. Czasu tez jest coraz mniej, ale za to nauki coraz więcej. 



Może teraz przejdę do tych bardziej pozytywnych rzeczy które mnie spotkały w tym tygodniu. Weekend spędziłam jak to zwykle na leniuchowaniu. No oczywiście nie obyło się bez siedzenia nad książkami i wkuwania materiałów które kompletnie mi sie nie przydadzą w dalszym życiu. Najlepszym wydarzeniem z tego tygodnia to były urodziny mojej pzyjaciółki Luizy. Było to jedno z najlepszych przyjęć urodzinowych na jakich byłam. Ogólnie ten weekend oceniam jako udany. Niestety po nim nastąpił ponieziałek i wszystko przestało być kolorowe lecz na odwrót, szarobure. 

Nie wiem czy zauważyliście, ale w niedzielę minął pierwszy tydzień mojego blogowania. W związku z tym chciałabym Wam bardzo ale to bardzo podziękować za wszystkie miłe komentarze i za prawie 30 obserwatorów. Oby tak dalej!
Papa :*